Strofy pełne miłości do ojczyzny i wyrafinowanego dowcipu przeplatane inteligentnymi dygresjami i nostalgicznymi wspomnieniami. Poemat "Kwiaty Polskie" Juliana Tuwima znalazł w osobie Zbigniewa Zapasiewicza jednego z najwybitniejszych interpretatorów.
Można się będzie o tym przekonać 29 czerwca na dziedzińcu zamkowym. "Kwiaty polskie" w jego reżyserii z muzyką Włodzimierza Nahornego otworzą XXXIII Ogólnopolskie Spotkania Zamkowe "Śpiewajmy poezję". Aktor twierdzi, że poemat ten (pisany przez Tuwima na wojennej emigracji w Ameryce Południowej, a wydany w 1949 r.) towarzyszy mu od początków aktorskiej kariery. Zetknął się z nim jeszcze w szkole teatralnej podczas zajęć z interpretacji poezji. - Od tamtej pory wożę się z tym tekstem. To już pięćdziesiąt lat - mówi aktor. Kilkakrotnie próbowałem go wystawić. Nie udawało się z różnych powodów. Były okresy, kiedy poezja Tuwima cieszyła się wielką popularnością, by za chwilę odrzucać ją z powodu politycznej niepoprawności. Według artysty to dzieło jest niesłusznie niedoceniane i przez to mało znane szerszemu kręgowi odbiorców. - Tuwimowska czułość dla szczegółu opisywanego z niezwykłą precyzją i mistrzowskie operowanie polszcz