Gdzie diabeł nie może, tam Nosálka pośle - o "Igraszkach z diabłem" w reż. Petra Nosálka w Olsztyńskim Teatrze Lalek specjalnie dla e-teatru pisze Ada Romanowska.
Olsztyński Tydzień Teatrów Lalkowych "ANIMA" zaczął się piekielnie. Na pierwszy rzut poszły premierowe "Igraszki z diabłem" w reżyserii Petra Nosálka. Sztuka baśniowa, z przymrużeniem oka, ale mówiąca o tym, co najważniejsze - o szukaniu nadziei. O tym, że każdy chce dla siebie "wszystkiego najlepszego" w imię marzeń i wyobrażeń. Nosálek łączy formę lalkową z planem żywym i dzięki temu rozdziela fantastyczny świat Piekła i Nieba od świata ludzi. Rozwiązanie trafne - tym bardziej, że spektakl nie jest skierowany tylko do starszej widowni. Na premierze świetnie bawiły się dzieci, co dowodzi, że spektakl - nota bene reżysera lalkowego - trafia również do nich. Nie znaczy to jednak, że nie brak tu aluzji do dorosłego widza. "Igraszki z diabłem" przyciągają już samym tytułem. Dramat Jana Drdy nie jest nikomu obcy - przede wszystkim za sprawą świetnego spektaklu Teatru Telewizji. W Olsztynie nie jest gorzej. Ze sceny wprost bucha humor - nic