EN

3.08.2011 Wersja do druku

Olsztyn. Wystąpił chór papieski Kaplicy Sykstyńskiej

Tenor Cezary Stoch jest jedynym Polakiem, który śpiewa w słynnym liczącym 500 lat chórze papieskim Kaplicy Sykstyńskiej. "Mamy ten niezwykły przywilej, że uczestniczymy w prywatnych mszach papieża Benedykta XVI" - mówi Cezary Stoch, który jest solistą chóru.

PAP: W jaki sposob trafił Pan do Chóru Kaplicy Sykstyńskiej? Cezary Stoch: Był to przypadek. Jak poszedłem na przesłuchanie, a był to 1996 rok, to nawet nie wiedziałem, o jaki chór chodzi. Przesłuchania do chóru Kaplicy Sykstyńskiej organizowane były co 3-4 lata i nie były powszechnie ogłaszane w prasie, mediach. Jak ktoś wiedział o takim przesłuchaniu, to szedł. Pamiętam, że był to bardzo ostry egzamin i było tylko jedno wolne miejsce, na które szczęśliwie się dostałem. Przesłuchanie odbywało się z udziałem wszystkich chórzystów zespołu. Każdy z nich mógł wyrazić swoją opinię i ocenę. Zaakceptowali mnie i w ten sposób rozstrzygnięty został konkurs, który wygrałem. PAP: A jak się Pan znalazł we Włoszech? C.S.: Wygrałem stypendium z Rotary Foundation. Zdałem egzaminy z dwóch języków i wyjechałem na stypendium. PAP: Czy trudno było rozpocząć karierę muzyczną we Włoszech - "kraju urodzonych śpiewaków"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

PAP

Autor:

Agnieszka Libudzka

Data:

03.08.2011

Wątki tematyczne