Spektakle Olsztyńskiego Teatru Lalek wyróżniają się dbałością o szczegóły, dopracowanymi kostiumami i scenografią oraz grą aktorską na najwyższym poziome. Teatr tym razem zachwycił widzów spektaklem „Upiory i cudy” w reżyserii Andrzeja Bartnikowskiego, który powstał na podstawie jednego z najważniejszych utworów polskiej literatury - „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza. Premiera odbyła się 22 października.
Tworząc sztukę teatralną na podstawie klasyki literatury trudno jest przełamać utarte schematy. Na szczęście Olsztyński Teatr Lalek po raz kolejny pokazał, że kreatywność jego twórców nie zna granic. Najnowszy spektakl na podstawie słynnego utworu Mickiewicza przypadnie do gustu wielbicielom atmosfery grozy i tajemniczości! Romantyczne szaleństwo i niepokój bohaterów udzielą się widzom spektaklu, a wersy, niby dobrze znane ze szkoły średniej, nabiorą nowego znaczenia.
— Program „Ballady i romanse” Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego spadł mi z nieba, ponieważ już wcześniej myślałem na podstawie tego utworu Mickiewicza. Inspiracją była lektura książki Łukasza Kozaka „Upiór”, która zmieniła moje postrzeganie na młody polski romantyzm i romantyczne zjawiska grozy – pełne upiorów i innych tworów paranormalnych – wpływające na wyobraźnię romantyków. Programowi ministerstwa nie musieliśmy martwić się o pieniądze na realizację spektaklu — mówi Andrzej Bartnikowski, dyrektor OTL i reżyser spektaklu.
Dlaczego „Upiory i cudy”? Są to słowa samego Mickiewicza. Dwie ostatnie strofy „Romantyczności” ulegały kilkakrotnym zmianom. Jedna z wersji wyglądała następująco:
Gdy martwą prawdą chcesz objaśnić ludy,
Miej szkło, patrz w ziemi, w każdej gwiazd iskierce:
Lecz gdy chcesz widzieć upiory i cudy,
Miej serce i patrzaj w serce.
— Zależało mi, by w tytule wybrzmiały słowa twórcy polskiego romantyzmu, ale też, by zawrzeć upiora, będącego kwintesencją publikacji Kozaka. Upiory pojawiają się w balladach Mickiewicza, ale według mnie są również metaforą, bo romantyzm jest dla mnie upiorem, który nie chce umrzeć i cały czas z uporem powstaje z grobu — tłumaczy Bartnikowski. — Interesowało mnie spotkanie wyobraźni romantyków ze światem kultury ludowej. W spektaklu również są nawiązania właśnie do twórczości ludu.
Spektakl nie jest uzupełnieniem lekcji polskiego. Twórcom zależało na otwarciu młodemu człowiekowi oczu na to, co jest siłą tych utworów i tamtej epoki. Pokazać to, co jest szczególnie interesujące.
— Gdy byłem uczniem, to utwory Mickiewicza wzbudzały we mnie jedynie głęboką niechęć i nienawiść. Romantyzm zacząłem odkrywać dopiero po zakończeniu szkoły. Wtedy zauważyłem, że jest to niezwykła literatura, pełnia wciąż żywych motywów — mówi reżyser. — Chciałem też pokłócić się z tekstem, podyskutować z Mickiewiczem na pewne tematy.
Istotna w spektaklu jest również choreografia. Widzowie na scenie nie zobaczą typowych figur tanecznych, ponieważ choreografowie bazowali na naturalnych ruchach.
— Szukamy również sensu i intencji ruchu. Pracujemy z formami, ze scenografią i z rekwizytami. Wprawiamy w ruch wszystkie elementy — mówi choreografka Marlena Bełdzikowska.
Twórcy choreografii, Marlena Bełdzikowska i Witold Jurewicz, starali się wzorować na ruchu tamtej epoki, który jest przeplatany współczesnością. Natomiast Marcin Rumiński, który pracował nad oprawą muzyczną spektaklu, podkreślił, że motywy dźwiękowe są również oparte na dźwiękach epoki romantyzmu, dlatego też usłyszymy fortepian i elementy folku.
Premierze najnowszego spektaklu dla młodzieży i dorosłych towarzyszyć będzie wernisaż wystawy pt. "(NIE) ULOTNE" Beaty Podwysockiej, olsztyńskiej artystki, której prace znajdują się na pograniczu fotografii i sztuk plastycznych. Artystka często odwołuje się w swoich obrazach do poezji zwyczajności i przemierza otaczający świat w poszukiwaniu codziennych krajobrazów, które następnie odsącza z kolorów, kształtów, faktur i wzorów.
Ballady i romanse:
Dwusetna rocznica wydania zbioru "Ballady i romanse" to doskonały powód stworzenia spektaklu, który przypomni moment narodzin tak ważnej dla Polski idei romantycznej. Spektakl "Upiory i cudy" realizowany w ramach projektu „Ballady i romanse - To lubię” ma być spektaklem opartym na tekstach Mickiewicza z „Ballad i romansów”, eksplorującym przede wszystkim tematykę relacji świata ponadzmysłowego i materialnego, tak jak ujmowała ją ludowa wizja świata oraz – podążająca za nią wyobraźnia romantyków. Archaiczne treści „Ballad i romansów” zostaną przełożone na język współczesnego teatru formy, nawiązującego w warstwie fabularnej, plastycznej i muzycznej do kultur tradycyjnych, które kształtowały sposób widzenia świata młodego Mickiewicza, a przez to – także polskich romantyków. Spektakl ma na celu „odbrązowienie” poezji Mickiewicza i ukazanie jej fascynujących aspektów powiązanych z archaicznymi wierzeniami i spirytualizmem.
Twórcy:
Autor: Adam Mickiewicz
Reżyser: Andrzej Bartnikowski
Adaptacja: Andrzej Bartnikowski
Choreografia: Marlena Bełdzikowska, Witold Jurewicz
Muzyka: Marcin Rumiński
Scenografia: Anita Piotrowska[/highlight]