Wszyscy jesteśmy Edypami - zdaje się mówić reżyserka sztuki Sofoklesa, której premiera będzie już w sobotę na Scenie Margines.
- Z Sofoklesa zostawiłam kluczowe momenty - opowiada Ula Kijak, reżyserka spektaklu. - Nie wzięłam tekstu "Edypa" do ręki i nie zastanawiałam się, co z niego wyrzucić. Moja praca nad scenariuszem polegała na skojarzeniach dotyczących tożsamości człowieka. Trzymałam się też hasła widniejącego na świątyni Apollina w Delfach "Poznaj siebie samego". Wyszukiwałam w głowie wszelakich kontekstów z tym związanych i układałam je jak klocki. Ula Kijak skończyła Akademię Teatralną w Warszawie. Mieszkała też w Wałbrzychu, teraz żyje w Poznaniu. Reżyserowała sztuki m.in. Witolda Gombrowicza, Sarah Cane i Gabrieli Zapolskiej. Teraz sięga po starożytny tekst Sofoklesa, który, jak zapewnia, jest cały czas aktualny. - Bo wszyscy jesteśmy Edypami - mówi reżyserka. - W każdym z nas można znaleźć historię tego starożytnego bohatera. A kim on jest? To człowiek, który ma wielki bagaż doświadczeń. Ma za sobą traumę - musiał dowiedzieć się, czyjeg