Sobotnia premiera "Ich czworo. Tragedia ludzi głupich w trzech aktach" Gabrieli Zapolskiej w Teatrze Jaracza zbiega się z setną rocznicą powstania dramatu. Twórcy jednak mówią, że to przypadek.
Giovanny Castellanos, z pochodzenia Kolumbijczyk, sięgnął po tekst Zapolskiej, sam go zaadaptował, przygotował opracowanie muzyczne i wyreżyserował. - Ta sztuka jest uniwersalna - zapowiada. - Zobaczymy historię rodziny. Dowiadujemy się z mediów o kilkunastoletnich dzieciach, które są gwałcicielami, mordercami. Szukam źródeł tego zachowania, a Zapolska jest pretekstem. Szukam też odpowiedzi dlaczego tak się dzieje, ale nie przygotowałem jej dla widzów, każdy będzie musiał odpowiedzieć sobie sam. - Okazuje się, że sztuka, która kojarzy się z klasykiem, jest aktualna, jakby została napisana wczoraj - uważa Elżbieta Lenkiewicz, kierownik literacki w "Jaraczu". - Dramat znakomicie wpisuje się we współczesność, pokazując życie społeczne i rodzinne. W oryginale dzieckiem jest dziewczynka, mała ofiara. Castellanos postanowił, że będzie nim jednak chłopiec. Specjalnie do spektaklu utleniono włosy Grzegorzowi Sowie, który gra tę rolę. - Insp