Pierwszy był wniosek Miejskiego Ośrodka Kultury: dotarł 30 minut przed godziną "zero", czyli o godz. 15. Zaraz potem swój projekt dostarczyli przedstawiciele Teatru im. Jaracza [na zdjęciu]. Teraz będą walczyć o 10 mln zł unijnych dotacji na rozwój kultury z tzw. konkursu ZPORR.
- Tak jak przewidywaliśmy, oba wnioski wpłynęły w ostatniej godzinie - mówiła nam wczoraj Katarzyna Taperek z departamentu ds. wdrażania funduszy europejskich. Wczoraj obydwa wnioski (tylko te wpłynęły) o dotacje z II edycji Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego zostały zarejestrowane i oczekują na ocenę. Najpierw urzędnicy sprawdzą poprawność dokumentacji. Następnie eksperci zbadają część finansową i to, czy projekt jest wykonalny. Eksperci przyznają każdemu z projektów punkty i powstaje lista rankingowa. Przedstawiciele ministerstw, samorządów i partnerzy społeczni mogą zmienić kolejność tej listy. A to wszystko będzie tylko sugestią dla zarządu województwa, który wniosek wybrać. Jednak pieniądze mogą popłynąć na projekt, który uzyskał gorszą ocenę ekspertów - decyduje także znaczenie regionalne projektu. Teatr ogromny Marzeniem dyrektora Janusza Kijowskiego jest stworzenie w zniszczonym teatrze czegoś