W olsztyńskim teatrze panuje coraz bardziej napięta atmosfera. Związkowcy skarżą się na zastraszanie i mobbing. W placówce trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy.
Ten konflikt narastał w ciszy od miesięcy. Przerwał ją wywiad z Zbigniewem Markiem Hassem, twórcą Policealnego Studium Aktorskiego przy Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie, jego wieloletnim dyrektorem, reżyserem, pedagogiem i nauczycielem akademickim. Opublikowaliśmy go w piątkowym wydaniu Gazety. Jego zdaniem za kulisami teatru nie dzieje się dobrze. - To jest szerszy problem. Dotyczy naprawdę dużej grupy pracowników teatru, którzy skarżą się na złe traktowanie. Jeśli ktoś miał wcześniej o to pretensje do poprzedniej dyrekcji, to liczył, że wybór nowego dyrektora to zmieni. W mojej ocenie tak się jednak nie stało. Na zmianie zyskała niewątpliwie grupa pracowników bliska nowej dyrekcji. Pozostali zwrócili się o pomoc do Urzędu Marszałkowskiego i do Państwowej Inspekcji Pracy. To, co opowiadają mi koledzy, o tym co dzieje się w pracy, naprawdę nie jest optymistyczne - powiedział nam Zbigniew Marek Hass. Jego zdaniem pracę zarówno w szko