Olsztyński teatr czeka przebudowa. - To pierwsze na taką skalę roboty od ponad 80 lat - podkreśla dyrektor placówki. Aktorzy na dwa lata zostaną bez własnej sceny, bo tyle zamknięty będzie budynek przy ul. 1 Maja
Budynek założonego w 1925 r. teatru - obecnie im. Stefana Jaracza - został wzniesiony jako wyraz wdzięczności władz niemieckich dla miejscowej ludności za wygrany w 1920 r. plebiscyt decydujący o przynależności Warmii i Mazur do Niemiec. - Rękojmia na budynek wynosiła 50 lat - mówi Janusz Kijowski, dyrektor placówki. - Gmach stoi, ale jego stan techniczny pogarsza się z roku na rok. - Do dziś zachowało się wiele elementów pamiętających pierwsze lata teatru - dodaje Angelika Stawisińska z biura promocji Jaracza, która oprowadza nas po zapleczu. Do budynku wchodzimy od podwórka. Idziemy ciemnym korytarzem do dawnej stolarni. - Proszę spojrzeć na dziurawy dach. Woda tędy cieknie po każdej ulewie - mówi Stawisińska. - Początki teatru pamiętają również ogromne dziurawe drzwi od podwórza, przez które wznoszone są elementy sceny. Na koniec zachodzimy do szatni. - Wyglądają jak z czasów PRL-u - komentuje Stawisińska. Wiele do życzenia pozosta