Dzisiaj w Olsztyńskim Teatrze Lalek polska prapremiera "Ostatniej nocy Don Juana". Przedstawienie jest dozwolone od 16 lat. - Ale nie będziemy sprawdzali legitymacji - mówi Zbigniew Głowacki, dyrektor teatru i autor przekładu. - To po prostu sztuka dla dojrzałej publiczności.
Edmond Rostand (1868-1918), francuski pisarz i poeta, autor sławnego "Cyrano de Bergerac", opowiada ciąg dalszy historii Don Juana. Nie ginie on, tak jak w dramacie Moliera czy operze "Don Gio-vanni" Mozarta, w piekielnych czeluściach buchających ogniem, ale żyje jeszcze 10 lat od uczty z Kamiennym Komandorem. - Diabeł Don Juanowi na to pozwala, a uwodziciel wszech czasów korzysta z tej możliwości - mówi Zbigniew Głowacki, dyrektor Olsztyńskiego Teatru Lalek i autor przekładu. - Nie zmienia swojego sposobu postępowania. Sztuka Rostanda jest rodzajem sądu nad Don Juanem. Przedstawienie jest dozwolone od 16 lat. - Nie będziemy jednak sprawdzali legitymacji - tłumaczy dyrektor. - To po prostu sztuka dla dojrzałej publiczności. Postać Don Juana jest jednym z mitów europejskiej kultury. Bez znajomości tych wątków i odniesień, choćby do Moliera, sztuka Rostanda jest trudna w odbiorze. Dzieci by jej nie zrozumiały. Dyrektor Głowacki zastrzega, że w inscenizacji