EN

12.11.2010 Wersja do druku

Olsztyn. Po sukcesie "Klimakterium", teraz "Andropauza"

Czym jest andropauza i dlaczego mężczyźni tak bardzo się jej boją? Ten trudny temat spróbują oswoić twórcy spektaklu "Andropauza - męska rzecz" w reż. Dariusza Szady Borzyszkowskiego.

Na scenie Audytorium Maximum TWP w Olsztynie w piątek i sobotę zobaczymy m.in. Marka Siudyma, Dariusza Gnatowskiego, Jacka Kawalca i Macieja Damięckiego. - Mnie andropauza na szczęście jakoś ominęła, ale na pewno jest coś takiego, że kiedy facet zaczyna się starzeć, chce zatrzymać czas - mówi Maciej Damięcki. - Kiedyś nazywało się to kryzysem wieku średniego. Mężczyźni zaczynają się stroić, robią się na młodzieniaszków, oglądają się za młodymi kobietami. To najgorsze, jak człowiek robi z siebie kogoś, kim nie jest. Ja się czuję stary, ale jary. Jestem pogodzony z upływającym czasem. Mój wiek pozwala mi docenić rzeczy, których nie doceniałem w młodości. Scenariusz spektaklu opisuje sytuację mężczyzn z podobnymi problemami, zamkniętych w sanatorium. - Ta izolacja od świata pewnie nieco wyolbrzymia problemy, które na co dzień nie są tak widoczne - tłumaczy Damięcki. - W każdym razie to bardzo błyskotliwy tekst. A my za każd

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Męska sprawa

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Olsztyńska nr 264

Autor:

bw

Data:

12.11.2010

Realizacje repertuarowe