Po latach, podczas parapetówki, spotyka się grupa dawnych przyjaciół. Impreza przeradza się w rozrachunek z dotychczasowym życiem, a jednocześnie jest okazją do wspomnień o czasie, w którym wszystko było jeszcze możliwe. To fabuła sztuki "Parapetówa", autorstwa i w reżyserii Rafała Matusza.
Jej światowa prapremiera odbędzie się w sobotę o godz. 21 na scenie Margines Teatru im. S. Jaracza. Sztuka balansuje pomiędzy bezlitosną, momentami cyniczną wiwisekcją duchowości młodych ludzi, żyjących w relatywizmie i pustce, a nostalgicznym pragnieniem przywrócenia czasów niewinnej młodości. Z rozmów między bohaterami wyłaniają się ludzie przegrani, zwichnięci i przemieleni przez maszynkę dorosłego życia. To tylko potwierdza spostrzeżenia socjologów, że dzisiejsi dwudziesto- i trzydziestolatkowie są mentalnymi starcami. Rafał Matusz, młody dramaturg i reżyser, opisuje to pokolenie językiem teatru. Premiera sztuki, która została napisana specjalnie dla olsztyńskiego teatru, wpisze się w obchody drugich urodzin sceny Margines.