"Mały Nemo w krainie snów" to kolejna premiera w Olsztyńskim Teatrze Lalek. Widowisko jest przebogate plastycznie, ruchowo i muzycznie. Czasem przypomina stare kino, a czasem Alicję i jej wędrówkę w krainie czarów.
- Przedstawienie jest adresowane do dzieci, ale również tata i mama znajdą coś ciekawego - mówi Andrzej Bartnikowski, dyrektor OTL, reżyser "Nemo" oraz autor adaptacji scenicznej. Bo pierwowzorem spektaklu jest komiks autorstwa Amerykanina Winsora McCaya. Powstawał wiatach 1905-1927 (jego polska premiera miała miejsce w grudniu ubiegłego roku). McCay jest uważany także za pioniera filmowej animacji. Na scenie zobaczymy ponad 20 postaci - wśród nich jest nie tylko tytułowy Nemo, grany przez Honoratę Mierze-jęwską-Mikoszę, ale też Krowa Śniegu, piraci, małpy, ogromne ptaki i komary. W spektaklu gra tylko 8 aktorów, ale radzą sobie ze zmianą kostiumów. Spektakl będzie miał premierę w sobotę w Teatrze Lalek Reżyser do realizacji przedstawienia zaprosił wybitnych specjalistów - reżyserkę Yevhenię Ołkhovą z Ukrainy, scenografkę Monikę Wójcik oraz choreografów Witolda Jurewicza z Łodzi i Marlenę Bełdzikowską z Poznania. Za muzykę odpow