EN

12.07.2005 Wersja do druku

Olsztyn. Niespodzianki festiwalu "Na Pomostach"

Od wielu niespodzianek zaczął się festiwal "Na pomostach". Najpierw świetny - tylko dlaczego taki krótki - występ muzyków z Septeto Nacional Ignacio Pineiro.

W niedzielę wieczorem na betonie garażu przy Jagiellońskiej, gdzie niegdyś parkowały czołgi, artyści wystawili "Pętlę" według Marka Hłaski. Tytułowego Kubę zagrał Artur Steranko, w wyśmienitej formie, a inscenizacja przeniesiona poza klasyczną scenę zdecydowanie mu jeszcze - całemu zespołowi - pomogła... Włoski Oplas Teatro pokazał z kolei wybuchową inscenizację "Carmen" [na zdjęciu] według opery Georgesa Bizeta na boisku I LO. Były najdłuższe nogi świata, bo artyści grali na szczudłach, i barwny spektakl w konwencji cyrku. Carmen pokazano jako osobę o niejednoznacznej płci: jakież było zaskoczenie, kiedy Carmen zrzuciła sukienkę i zaprezentowała piękne, ale męskie ciało... Inny dreszcz emocji wywołała płonąca kotara, która zajęła się od fejerwerków. Do deptania ognia rzucił się widz, dołączył aktor, gotowy był zmagać się z niezaplanowanym pożarem dyrektor Janusz Kijowski, a na ostatek - teatralny strażak. Ogień na s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Olsztyn nr 160

Autor:

sima

Data:

12.07.2005

Festiwale