EN

27.12.2006 Wersja do druku

Olsztyn. Niech żyje bal!

Są w dawnej piosence dziwy, o których się nie śniło dzisiejszym didżejom, raperom i gwiazdom pop. ślady stóp Ordonki były najdroższymi relikwiami dla oczarowanych panów. Mieczysław Fogg wywoływał arytmię niewieścich serc. Karin Stanek przyjmowała poddańcze hołdy wielbicieli. Po koncertach Kaliny Jędrusik i Czerwonych Gitar zostawało pobojowisko marynarek i krawatów. A wszystko za sprawą ich głosu, piosenek i melodii, które wywoływały przemarsz legionów mrówek po plecach.

Widowisko "Niech żyje bal" to propozycja Teatru im. S. Jaracza (w reż. Wiesławy Niemaszek) na czas karnawału, możliwość przypomnienia sobie największych szlagierów XX wieku. Minioną epokę można bowiem przywołać piosenkami, które opowiadają jej historię nie gorzej od historycznych opracowań, a na pewno namiętniej. Muzyka jest lustrem melodii, gam, dźwięków, w którym odbija się ludzki żywot. Lustrem prawdziwym i niezależnym od historycznych zawieruch, zmiennych mód, systemów, politycznych zakrętów. Tworzy żywy krwiobieg ludzkich nadziei, pragnień i tęsknot. Spektakl muzyczny będzie magiczną i nostalgiczną podróżą w czasie. Królować będą niezapomniane piosenki z szalonych lat 20 i 30, tanga, walce i charlestony. Nie zabraknie standardów jazzowych, bigbitu i rock and rolla, jak również współczesnych przebojów. Czarodziejami czasu będą wytworni dżentelmeni i damy z przedwojennych kabaretów, bikiniarze, szokujący skarpetkami i krawata

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niech żyje bal!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Olsztyńska nr 298/22.12.06

Autor:

bw [Beata Waś]

Data:

27.12.2006

Realizacje repertuarowe