"Amadeusz" po olsztyńsku to sztuka oparta na trzech filarach: Mozarcie, uporze instytucji i rozterkach Salieriego. Tworząc ją, staraliśmy się być wierni autorowi - mówi Giovanny Castellanos, reżyser "Amadeusza". Premiera już w piątek.
W rolę Amadeusza wcielił się Dawid Dziarkowski, absolwent Studium Aktorskiego w Olsztynie. - Do roli przygotowywałem się, zanim rozpoczęliśmy próby. Przede wszystkim słuchałem muzyki Mozarta. W jego muzyce jest coś metafizycznego. Tego, co znajduje się w jego utworach, nie da się wyrazić w sztuce - twierdzi. - Bardzo dużo czytałem też o Mozarcie i nastawiałem się na "wejście w jego buty". Buty geniusza, który tworzy muzykę wyprzedzającą swoją epokę. Co było najtrudniejsze w roli Mozarta? - Wszystko - śmieje się Dawid Dziarkowski. Premiera "Amadeusza" odbędzie się w piątek 19 grudnia na Dużej Scenie Teatru Jaracza. - Zapraszam na nią, a także na późniejsze spektakle z całego serca. Bo ja całe serce włożyłem w rolę Mozarta - zachęca Dziarkowski.