Luźna, zabawna rozmowa z Waldemarem Majorem Fydrychem [na zdjęciu] przeszła w gorzką refleksję, że choć władze się zmieniły nadal żyjemy na granicy absurdu.
Gościem drugiego Poligonu Teatralnego był Waldemar Fydrych, znany jako "Major", twórca "Pomarańczowej Alternatywy", artysta performer, autor książki "Krasnoludki i Gamonie".
Fydrych sam prowadził spotkanie ze sobą, barwnie opowiadając o akcji malowania krasnali na murach. Słuchała go grupa młodych ludzi, ale i jego rówieśnicy. - System socjalistyczny był tak absurdalny, że sam w sobie mógłby być dziełem sztuki - mówił Fydrych o swoim manifeście surrealizmu socjalistycznego. Opowiadał, jakby mówił o zupełnie naturalnych wydarzeniach, te jednak takie nie były. Pokazywały absurd PRL, a widownia śmiała się kręcąc głowami z niedowierzaniem. Surrealistyczne pomysły artystów i groteskowe reakcje milicji bawiły. Jednak stopniowo rozmowa przechodziła w gorzką refleksję o tym, że choć władze się zmieniły, nadal żyjemy na granicy absurdu, tylko to już nie było takie śmieszne. Major ma pomysł na poruszenie ludzi i nowy happening - chce stworzyć front sympatycznych moherowych beretów, by to one w następnych wyborach weszły do parlamentu. - Chodzi o to, by przez happening poszła fala między ludźmi i nastąpiły zmia