Spektakl "Betanki" Teatru Kreatury z Gorzowa budził kontrowersje, zanim jeszcze powstał. Dziś mieszkańcy Olsztyna sami będą mogli ocenić, czy przedstawienie rzeczywiście zasłużyło na taką opinię .
Artyści w "Betankach" odwołują się do prawdziwych wydarzeń, które miały miejsce w klasztorze betanek w Kazimierzu Dolnym. Zbuntowane zakonnice zamknęły się tam, bo nie chciały podporządkować się nowej przełożonej wskazanej przez Watykan. Rozgłosu spektaklowi nadała krytyczna wypowiedź abp. Józefa Życińskiego, który komentował plany artystów, nim spektakl powstał. Sztuka pokazuje historie czterech dziewczyn w różnym wieku, które w wyniku rozmaitych wydarzeń wstępują do klasztoru. - Każdy młody człowiek chce przynależeć do jakiejś grupy i jest bardzo podatny na wpływ charyzmatycznego przywódcy. Ostrzegamy, że nie każdy przywódca prowadzi we właściwym kierunku - podkreślała Marta Andrzejczyk, aktorka olsztyńskiego Białego Teatru, która razem z Agnieszką Reimus-Zapadką wystąpiła w spektaklu Kreatur. Artyści tworzyli scenariusz, opierając się na tekstach prasowych m.in. z "Gazety Wyborczej". Przemek Wiśniewski, reżyser, rozmaw