Teatr im. Jaracza na koniec roku proponuje sesję śmiechoterapii i zaprasza na farsę "Prywatna klinika" w reżyserii Jerzego Bończaka [na zdjęciu].
Ostatnia premiera tego roku zaplanowana jest na 30 grudnia. Prace nad spektaklem trwają już od blisko dwóch miesięcy. Aktorzy ćwiczyli nawet pod nieobecność reżysera, który dojeżdżał z Warszawy. - Zespół gra fantastycznie, ale ja od początku nie miałem żadnych obaw do ich umiejętności - przyznaje Jerzy Bończak, który w Olsztynie wystawił trzy lata temu "Palec Boży". "Prywatna klinika" odnosi się do sfer życia małżeńskiego i pozamałżeńskiego, aktorzy śmieją się jednak, że jest bardzo uniwersalna. Zdaniem reżysera dobra farsa to taka, która utrzymuje wartkie tempo, rytm i przede wszystkim bawi widownię. Artyści zapewniają, że ludzie będą się dobrze bawić, bo sztuka jest świetnie napisana. - To spektakl dla ludzi, którzy potrzebują swoistej śmiechoterapii, chcą odreagować stresy dnia codziennego - deklaruje Jerzy Bończak. - Farsy z reguły oparte są na schematach stosunków męsko-damskich, pieniądzach i mają jeden cel: rozśmi