W sobotę na scenie kameralnej Teatru Jaracza w Olsztynie odbędzie się premiera "Czuwania" Morrisa Panycha w reżyserii Justyny Celedy. To opowieść o samotności i złożoności relacji międzyludzkich.
Spektakl Panycha zaczyna się pozornie banalnie. Oto Kemp, samotny mężczyzna, otrzymuje od niewidzianej od dawna ciotki list z krótką wiadomością: "Jestem umierająca". Kemp spieszy więc odwiedzić po latach osobę, która była idolem jego dzieciństwa, pewnego rodzaju życiowym wzorem. Nie widzieli się jednak przez 30 lat i ten fakt jest osnową przewrotnej fabuły Panycha. Można by określić ją mianem "komedii pomyłek", gdyby nie poważny kontekst prezentowanych wydarzeń. - To nie jest tekst jednowymiarowy, który definiowałby tylko samotność - mówi Grzegorz Gromek, odtwórca roli Kempa. - On opowiada o złożoności relacji międzyludzkich, o tym, co nam wychodzi, kiedy relacja się nie udaje, a co się wydarza, kiedy się jednak udaje. O tym, jak ktoś odchodzi, o pustce, o samotności oczywiście też. Ale również o wszystkich mechanizmach, jakie nam towarzyszą we wspólnym życiu z innymi. Partnerująca Gromkowi w roli ciotki Irena Telesz w sposób bardz