Aktorzy Teatru Lalek w Olsztynie napisali list otwarty do prezydenta miasta Piotra Grzymowicza, w którym zarzucili mu brak zainteresowania placówką, zbyt niskie nakłady na jej funkcjonowanie oraz lekceważenie głosu aktorów i kolejnych dyrektorów teatru. Ratusz ma się odnieść do zarzutów w najbliższym czasie.
Podpisani pod listem otwartym pracownicy Olsztyńskiego Teatru Lalek poinformowali, że zdecydowali się na taką formę poinformowania o swojej sytuacji, ponieważ "poprzednie pisma wysyłane przez ostatnie kilka lat pozostały bez odpowiedzi, nawet tej pisemnej". W liście aktorzy i pracownicy przypomnieli, że na przełomie 2014 i 2015 roku obiecano im kapitalny remont teatru, jednak do tej pory go nie zrealizowano. - Większość sprzętu technicznego oraz wyposażenia sceny pamięta lata 80./90. i uroczyste otwarcie ówcześnie nowej siedziby OTL na ul. Głowackiego w 1994 r. Do dziś w teatrze do komunikacji służy pulpit inspicjenta wyprodukowany przez ZUT - Zakład Urządzeń Teatralnych i będący reliktem minionej epoki. Dach, mimo trzech napraw, cieknie (woda kapie na aktorów grających na dużej scenie), a w piwnicy wybija kanalizacja" - wyliczyli pracownicy Teatru Lalek. Wytknęli Grzymowiczowi, że obiecano im przeniesienie do nowej siedziby, co także spełzło