- Rozwijamy tu skrzydła naszej wyobraźni - twierdzą aktorki-reżyserki polskiej prapremiery spektaklu "Przygody Euzebiusza" w Olsztyńskim Teatrze Lalek.
Elżbieta Grad-Cupriak, Agnieszka Roszko i Monika Gryc, same wpadły na pomysł wystawienia bajki Beaty Krupskiej, same ją reżyserują i same wcielają się w postaci bajkowego lasu. Tym samym OTL powraca do cyklu Sceny Inicjatyw Aktorskich. Ani wiewiórka, ani lis, ani kret, ani zając. Kim jest maty Euzebiusz, który przychodzi na świat w lesie? On sam zadaje sobie to pytanie. "Przygody Euzebiusza" to bajka o leśnym zwierzątku, które próbuje odkryć własną tożsamość. - Chcemy, aby ten spektakl zawierał wszystkie elementy teatru lalkowego dla dzieci - mówi Elżbieta Grad-Cupriak. -W tej chwili odchodzi się od jego korzeni. A my chciałyśmy wrócić do rzemiosła, którego się uczyłyśmy. Trening kreatywności Jak twierdzą aktorki, realizacja spektaklu bez konkretnego reżysera i jego wizji, ma wiele zalet. - To trening kreatywności. Od początku do końca jesteśmy odpowiedzialne za spektakl. Nikt nam nie narzuca swojej wizji, nie ogranicza. Pełna wolność