Uznawana za synonim gatunku operetka "Zemsta nietoperza" Johanna Straussa cieszy się w pełni zasłużoną popularnością od dnia bytomskiej premiery w 1993 roku. Teraz podbiła także serca olkuszan, którzy wypełnili salę widowiskową Miejskiego Ośrodka Kultury w tym mieście, by podziwiać popisy artystów Opery Śląskiej w Bytomiu.
Trudno się dziwić, że możliwość obejrzenia i wysłuchania w Olkuszu tak wspaniałego wykonania operetki była dla wielu melomanów nieodpartą pokusą. - Byłam rok temu w MOK na "Baronie cygańskim" i wykonanie zachwyciło mnie. Dlatego już na tydzień przed spektaklem zarezerwowałam bilety dla siebie i koleżanek. Nie rozczarowałam się. To było niezapomniane widowisko - twierdzi Grażyna Marciniak. Aldona Nowakowska przyznaje, że bardziej lubi operetki niż opery. - To lżejsza i zabawniejsza forma muzyczna. Podobały mi się również stroje z epoki. To było niezwykle barwne widowisko - twierdzi. Tłum widzów wypełnił po brzegi salę widowiskową na pół godziny przed spektaklem. Każda z arii nagradzana była gorącymi oklaskami, a na pełne zabawnych sytuacji sceny publiczność co rusz reagowała salwami śmiechu. Nie była to wyłącznie zasługa znakomitego dzieła mistrza operetki oraz niezwykle komicznych tekstów w przekładzie Juliana Tuwima