Ciekawi mnie, czy prawdziwe są teorie, że transformacja w Polsce była zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach przez kilka osób z MSW oraz z Moskwy w porozumieniu z organizacjami przestępczymi - mówi Olaf Lubaszenko.
"Plus Minus": We wrześniu w Teatrze Kamienica odbędzie się, z pana i Emiliana Kamińskiego udziałem, premiera "Kolacji na cztery ręce" Paula Barza, której bohaterami są Jerzy Fryderyk Haendel i Jan Sebastian Bach. Czy kulinaria i barokowi celebryci to świetny pomysł na sukces? Olaf Lubaszenko, aktor: Ciekawa interpretacja, bo ja inaczej postrzegam tę sztukę. Ale różne interpretacje wcale nie muszą się wykluczać wbrew temu, co płynie do nas codziennie z telewizorów, zwłaszcza z telewizji informacyjnych. Zrobiliśmy spektakl o starciu dwóch postaw życiowych i artystycznych. Jednocześnie można powiedzieć, że Haendel jest pod każdym względem taki, jaki Bach chciałby być. I jak się okazuje - odwrotnie. To jest w sztuce najciekawsze: zawsze tęsknimy do tego, czego sami w sobie nie znajdujemy. Trawa zawsze jest zieleńsza na drugim brzegu rzeki? - Zawsze! Ale odważę się stwierdzić, że pełny obraz artysty Bach i Haendel tworzą dopiero w duecie. Mo