Od awangardyzmu i nowoczesności - zwrot w odległą o dwa i pół tysiąclecia przeszłość - ku początkom teatru, początkom dramaturgii. Po to, abyśmy się przekonali raz jeszcze, że upływ czasu nie narusza prawdziwie wielkiego dzieła, nie zmienia zasadniczych problemów człowieka. Człowiek w sytuacjach granicznych, w starciu sprzecznych uczuć i namiętności, w konflikcie z ludźmi i siłami od nich niezależnymi, człowiek uwikłany w mechanizm "zbrodni rodzącej zbrodnię" - to duszny, groźny świat "Orestei". Świat, w którym istota ludzka ciągle jeszcze formuje się w walkach i cierpieniach, uświadamiając sobie swoją odrębność w stosunku do wszystkiego co ją otacza, do przerażających sił przyrody. To świat, gdzie człowiek zaczyna poznawać się poprzez swoje czyny - gwałtowne, żywiołowe, budzące w nim samym lęk, ale odkrywające mu jego własną inność. Ten świat "Orestei", zrodzony z najstarszych mitów ludzkości jeszcze pełen jest nie ostyg
Tytuł oryginalny
Okrutny świat "Orestei"
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża nr 100