Naga, pusta scena. Żadnego mebla, żadnej dekoracji, żadnej scenograficznej ozdoby. Zasłaną trocinami - niczym dywanem - podłogę okalają czarne prostokąty ścian, i tak już będzie do końca przedstawienia. W tej poetyce czerni rozjaśnianej smugami światła wyciągającego z mroku twarze i sylwetki aktorów - będzie rozgrywała się akcja. Ta idea teatru ubogiego (wyniesiona przecież z teatru Grotowskiego i towarzysząca Maciejowi Prusowi prawie w całej jego twórczości teatralnej) eksponuje aktora, pozwala mu w pełni zaistnieć. Siedzącej na widowni publiczności nic, bowiem, nie przeszkadza w skupieniu się na aktorze. Reżyser zdaje się mówić: przedmioty są niepotrzebne, wszystko jest w aktorze, to on przecież buduje rzeczywistość. W "Edwardzie II" rzeczywistość jest "krwawa". Zgodnie, bowiem, z podtytułem utworu: "Burzliwe panowanie i żałosna śmierć króla Anglii, z tragicznym upadkiem dumnego Mortimera", bohaterami miotają silne namiętności
Tytuł oryginalny
Okrutny świat Marlowe'a
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 233