Dramat Schillera nie pojawiał się na polskich scenach od niemal 30 lat. Dwa lata temu w Toruniu Grzegorz Wiśniewski postanowił się zmierzyć, wykorzystując nowe tłumaczenie Jacka St. Burasa. Jego spektakl zobaczymy w Warszawie dzięki zaproszeniu Teatru Studio. "Maria Stuart"uznawana jest zwykle za popisową sztukę pozwalającą na pokazanie możliwości aktorskich w dwóch głównych rolach: królowej Elżbiety I i Marii, królowej Szkocji. - "Maria Stuart" to szalenie współczesny dramat, w którym staram się pokazać manipulacje wokół tytułowej bohaterki - mówił przed premierą Grzegorz Wiśniewski, który postanowił się skupić nie tylko na konflikcie dwóch władczyń. W jego przedstawieniu równie ważne jest ich otoczenie, m.in. mężczyźni, niecofający się przed niczym dla zdobycia przewagi. W tym świecie silnym kobietom pozostaje tylko jedno: muszą się zdobyć na takie samo lub nawet większe okrucieństwo. Przedstawienie zostało docenione m.in. prze
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita