EN

10.02.1993 Wersja do druku

Okrucieństwo

Historia opowiedziana w "Nie­pokojach wychowanka Torlessa" Roberta Musila (1880-1942, pi­sarz austriacki, jeden z najwięk­szych prozaików XX wieku jest na pozór jedną z "tragedii dziecię­cych" tak często będących two­rzywem literackim początków stu­lecia. Bezduszni wychowawcy, nieludzki dryl "zakładów nauko­wych", tłumiących każdą śmielszą myśl, każdy bunt, każde pytanie - owocujący okrucieństwem - wszystko to już było. Ale Musil do­dał do tej opowieści o sadyzmie, strachu i poniżeniu, rzecz najważ­niejszą - pytanie o przyczynę, o pobudki ludzkich reakcji, o ukry­te w nas pozaracjonalne "drugie dno", które w pewnych sytuacjach każe się nam zachowywać w sposób... nieludzki. Spektakl w teatrze toruńskim (adaptacja, reżyseria i opracowanie muzyczne Krystyny Meissner, scenografia Aleksandry Semenowicz) próbuje tę dwoistość natury ludzkiej pokazać obrazem. Środkami teatru, które - znów tylko z pozoru - są bezbarwne. Bezbarwne dosłow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Okrucieństwo

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska nr 34

Autor:

Jadwiga Oleradzka

Data:

10.02.1993

Realizacje repertuarowe