EN

1.09.1982 Wersja do druku

Okruchy z okrągłego stołu

Pomyśleć: są ludzie, dla których teatr Tomaszewskiego istnieje "od zawsze". Gdy sięgają pamięcią wstecz, przywołując jakieś zdarzenie ze swego życia, choćby najdawniejsze, on już był, jak coś odwiecznego w krajobrazie kulturalnym Polski. Powstał bowiem, nim oni przyszli na świat. Najstarsi z nich już pokończyli studia, weszli w dorosłe życie. A przecież pamiętam, choć wcale się staro nie czuję, początki Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Byłem wówczas uczniem liceum, pierwsza premiera umknęła mi sprzed nosa. Żałowałem, bo mówiono o niej tu i ówdzie, a ja, nienasycony smarkacz, byłem właśnie głodny nowych artystycznych wrażeń. Pożerałem prasę literacką: czego w niej nie było - toż to właśnie rok pięćdziesiąty szósty zmierzał ku pięćdziesiątemu siódmemu. O, roku ów, kto ciebie dziś nie wspomina! Nadziei, któreś obudził i które pogrzebałeś! Choć, że nastąpił pogrzeb, zauważyliśmy dopiero w wiele miesięcy po fakcie.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Okruchy z okrągłego stołu

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra nr 9

Autor:

Marek Jodłowski

Data:

01.09.1982

Realizacje repertuarowe