XIV Festiwal Kultury Żydowskiej Warszawa Singera. Pisze Tomasz Miłkowski w Dzienniku Trybuna.
To rzeczywiście tylko okruchy z imponującego tortu, jakim była kolejna, czternasta edycja Festiwalu Warszawa Singera. A ściślej okruchy z teatralnej porcji tego tortu. Jak co roku festiwal okazał się zdarzeniem pełnym zaskoczeń i ogromnych satysfakcji - zarówno jako całość, fenomen aktu pamięci, ale i jako paleta różnobarwnych propozycji. Z tego wielkiego materii pomieszania chcę zatrzymać na papierze kilka zdarzeń niecodziennych, których ulotność i zarazem waga może się zatrzeć, jeśli nie zostanie zapisana. Mam na myśli trzy rozmaite zdarzenia, dwa kameralne; monodram Barbary Dziekan "Bardzo uważaj na..." i izraelski spektakl "Czekając na Godota" Samuela Becketta i imponujący performans Teatru Żydowskiego wg "Sanatorium pod klepsydrą" Brunona Schulza, przygotowany przez Agatę Dudę-Gracz [na zdjęciu]. Spektakl Barbary Dziekan dla teatromanów zapewne nie był zaskoczeniem, chociaż spotkać jej spektakle niełatwo - nie ma w Warszawie takiego mi