Głos miały przede wszystkim młode i niezależne grupy teatralne, pozostające niekiedy poza oficjalnym nurtem - EYE ON CULTURE Festival w Warszawie podsumowuje Karolina Matuszewska z Nowej Siły Krytycznej.
Pisać o Europie Wschodniej jest trudno, podobnie jak ciężko ją zrozumieć. Ten dziwny region, przez lata przytłoczony ciężarem autorytarnej polityki Związku Radzieckiego, wciąż jeszcze zmaga się ze swoim postkomunistycznym doświadczeniem. Błędem byłoby jednak sądzić, iż w całym obszarze proces ten przebiega jednakowo. To w gruncie rzeczy teren niezwykle zróżnicowany, zarówno pod względem etnicznym, językowym czy religijnym, jak również kulturowym. Wspólne doświadczenie, które dotknęło tę część kontynentu, zamiast zunifikować, jedynie wzmocniło wiele antagonizmów i podkreśliło różnice. Europa Wschodnia przypomina bizantyjską mozaikę, która z daleka wydaje się harmonijną kompozycją, z bliska jednak skrzy się od rozmaitych barw i kształtów. Być może właśnie dlatego jest tak fascynująca. Z takiego olśnienia barwnością Europy Środkowo-Wschodniej wyszli organizatorzy pierwszej edycji EYE ON CULTURE FESTIVAL, która odbyła się w