"A komórka dzwoni" w reż. Norberta Rakowskiego w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Agata Pasek w portalu stetinum.pl
"A komórka dzwoni" Sary Ruhl urzekła szczecińską publiczność. Spójny tekst, spójna forma i świetne kreacje aktorskie - przepis na dobrą sztukę. Szczeciński Teatr Współczesny i reżyser Norbert Rakowski jako pierwsi w Polsce wzięli na warsztat tekst amerykańskiej pisarki. Osadzona we współczesnych realiach sztuka jest zabawną metaforą uzależnienia człowieka od technologii. Prosta na pierwszy rzut oka historia ok. 40-letniej kobiety, która staje się jedynym świadkiem śmierci obcego sobie człowieka, a następnie wchodzi w posiadanie jego telefonu komórkowego, jest w rzeczywistości wielowarstwowym studium ludzkiej natury, moralności i szczerości. Główna bohaterka Jil ( w tej roli Joanna Matuszak) przez cały spektakl przywdziewa różne maski. Odbierając komórkę staje się kimś w rodzaju łącznika między światem żywych i umarłych. Ma od teraz jeden cel: podtrzymać pamięć o zmarłym właścicielu telefonu i wbrew wszelkim przesłankom, uczyni�