"Gwoździe" wg "Czołem wbijając gwoździe w podłogę" Erica Bogosiana w reż. Cezarego Kosińskiego, spektakl dyplomowy Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Teatrze Collegium Nobilium w Warszawie. Pisze Ewa Bąk na blogu Okiem Widza.
Oryginalny, mocny tytuł monodramu "Czołem wbijając gwoździe w podłogę" Erica Bogosiana zredukował debiutujący jako reżyser Cezary Kosiński do jednego słowa "Gwoździe". Za to zmultiplikował wykonawcę, bo w spektaklu grają studenci IV roku Akademii Teatralnej w Warszawie. Tworzą reprezentację młodych ludzi, życiowych desperatów, osoby przegrane, dowodzące swoją postawą, stanem psychicznym, mentalnym, że przysłowiowa szklanka z wodą nie jest do połowy pusta lub pełna, ale od zawsze pusta. Jeśli w jakiejś mierze jest wypełniona, to marzeniem, pragnieniem, fantazją, majakiem, złudą prowadzącą do katastrofy, klęski, upadku. Poza nadzieją. Poza szansą. Poza cudem. Gwoździe są narkotykiem, używką, słabością, religijną mamoną, fałszywą wartością, konserwatywną, betonową ideą, odziedziczoną małością, traumą, genem zwątpienia, niedoskonałości, która nie stabilizuje, nie umacnia a udziwnia, niszczy, degraduje. Jakby były z kruchego,