"Fatalista" Tadeusza Słobodzianka w reż. Wojciecha Urbańskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Ewa Bąk na blogu Okiem Widza.
FATALISTA, nowa sztuka Tadeusza Słobodzianka, inspirowana opowiadaniem Isaaca Bashevisa Singera, filozofią Spinozy, pięknie wyreżyserowana przez Wojciecha Urbańskiego, to komedia małżeńska. Mądra i zabawna. Nastrojowa i nostalgiczna. Romantyczna. Jej istotą jest ocalenie tego, co stanowi o uczuciu, wartości człowieka, relacji międzyludzkiej, małżeńskiego związku. Jej ramy stanowi tradycja, religia, obyczajowość, mentalność żydowska. Przestrzeń intymna mieszkania z widokiem na ulicę Krochmalną, wyznaczająca mikrokosmos jednostki, małżonków, rodziny. Świata zaprzeszłego, który oferuje światu teraźniejszemu ciepło i ratunek. Głęboki, nieśmiertelny, emanujący optymizmem sens. Ocalenie. Jest wskazówką, jak przetrwać w czasach kryzysu. Bo w tym przypadku wszystko, co mogłoby zniszczyć i unieważnić związek, za sprawą małżonków, Lei i Benjamina, ratuje go, wzmacnia, co jest dowodem na to, że warto o miłość walczyć, ale z wyczuciem, takte