"Dzieci u władzy" na podst. sztuk Regera Vitraca i Dušana Jovanovića w reż. Luki Marcena ze słoweńskiego Uniwersytetu Lublańskiego Akademii Teatru, Radia, Filmu i Telewizjina 10. Międzynarodowym Festiwalu Szkół Teatralnych ITSelF w Warszawie. Pisze Ewa Bąk na blogu Okiem Widza.
W centrum sceny, w ciemności stoi symboliczny dom: cztery białe ściany z pustymi otworami drzwi i okien. Rozpadnie się i na powrót zostanie złożony. To struktura do cna zła, słaba, pusta. Już na pierwszy rzut oka nietrwała. Prowizoryczna. Symbolicznie pozbawiona cech indywidualnych. Szczególnych. Zimna, diaboliczna. Ale atmosfera jest gorąca. Trwa przyjęcie urodzinowe. Głośno gra muzyka. Bawią się dobrze dorośli jak dzieci i dzieci jak dorośli. Ale ich egzystencja jest skomplikowana, zachowania zaburzone, relacje rozpustne, dusze zepsute. Liczy się tylko tu i teraz. Zachcianka spełniona natychmiast. Funkcjonują w schizofrenicznym zwidzie. W niezrozumiałej głębiej naiwności, śmieszności, infantylizmie. Bogactwo nic nie znaczy, władza jest pozorna. Do czasu tylko kłamstwa, zdrady, tajemnice nieudolnie skrywa hedonistyczne życie. Bohaterowie piękni, młodzi, zdegenerowani, doprowadzają je do ruiny, oprzytomniawszy starają się nadać mu na powrót ksz