EN

27.10.2014 Wersja do druku

Okiem obserwatora: Być albo nie być Borysa Szyca

"Hamlet" w reż. Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Krzysztof Stopczyk w portalu kulturalnie.waw.pl.

Najlepszym weryfikatorem wszystkiego jest czas. Jeżeli coś jest co najmniej dobre, to ma szanse zaistnieć trochę dłużej niż rozbłyskająca gwiazda, sensacja sezonu, czy chwilowe zainteresowanie mediów. Ponad dwa lata temu, Teatr Współczesny w Warszawie zdecydował się na ciekawy krok. Wystawił jedno z najbardziej klasycznych dzieł teatralnych - "Hamleta" - ale w obsadzie, która przed premierą była w Warszawie żywo komentowana. Tytułową rolę, o której marzy każdy rozpoczynający karierę aktor na całym świecie, miał grać Borys Szyc, który ani nie był początkującym aktorem, ani nie jest kojarzony ściśle z deskami scenicznymi, a tym bardziej z postaciami neurotycznych i rozedrganych emocjonalnie młodzianków, zmagających się z problemami egzystencjalnymi. Raczej wprost przeciwnie. Do tej pory wcielał się (i to głównie w kinie) w - owszem - młodych ale bardzo gniewnych, szemranych, czy wręcz bandyckich "wilczków". A tu HAMLET!?! Stąd poruszenie i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Okiem obserwatora: Być albo nie być Borysa Szyca

Źródło:

Materiał nadesłany

kulturalnie.waw.pl

Autor:

Krzysztof Stopczyk

Data:

27.10.2014

Realizacje repertuarowe