JOHN Whiting, znany krytyk angielski, sformułował niedawno swój sąd na temat komedii, gromadząc oskarżenia zawarte w rozmaitych, częstokroć przeciwstawnych sobie systemach estetycznych. Na ich podstawie doszedł pn do wniosku, iż komedia jest gatunkiem anarchistycznym, obraźliwym, niebezpiecznym i amoralnym.
"Jest to proces destrukcji" - pisał Whiting. "Jest to coś, przeciwko czemu powinniśmy się bronić,, inaczej umrzemy ze śmiechu. Żyjemy z powiększającym się z Unia na dzień poczuciem absurdalności naszych instytucji, staramy się jednak traktować je poważnie. Musimy tak postępować, inaczej doprowadzilibyśmy do końca świata. W ten sposób zmuszeni jesteśmy do starannego doboru obiektów szyderstwa. Siłą rzeczy są to obiekty potęgi: wojna, wojskowość, śmierć, rządy stanowią cel godziwy. Lecz zwróćmy nasz śmiech przeciw opuszczonym, prześladowanym i biednym, a otwarte w śmiechu usta zamienią się w czeluść". "W przeszłości byliśmy w stanie bronić się bardziej skutecznie. Czas przekształcił "Podróże Guliwera" w książkę dla dzieci... Naszym szczęściem jest to, iż efekt komizmu, jakkolwiek natychmiastowy, jest nietrwały i zlokalizowany. Niech nas Bóg broni przed dniem, kiedy zjawi się człowiek, który sprawi, iż cały świat będzie si