My, rodzice, domagamy się stałych pieniędzy na dziecięcą kulturę. Tak, aby dyrektorzy i dyrektorki teatrów mogli spokojnie skupić się na kolejnej premierze, a nie przyoszczędzać na dekoracjach, bo "obcięli dotację" - pisze Sylwia Chutnik w blogu malewarszawskie.blox.pl.
Ludzieeee, Warszawskie się skończyły! Wiele teatru i kłębiących się ludzi, dla których to, co dzieje się na scenie jest równie ważne jak to, co dzieje się poza nią. W tym roku teatr szczególnie mocno trzymał się świata realnego- a to za sprawą protestów przeciwko komercjalizacji sztuki i cięciom finansowym. Na Małych Warszawskich Spotkaniach Teatralnych, mimo specyficznej atmosfery dzieciowej, również dało się zauważyć ludzi ze znaczkami w klapie: Bo nasze dzieci nie są bezwolnymi masami, którym opchnąć można po taniości byle co. Dzieciaki od najmłodszych lat mają zmysł wczesnego wykrywania ściemy i nie wszystko kupią. Robienie z dziecięcego teatru produktu w pazłotku do niczego dobrego nie doprowadzi - wychowamy stado wydmuszek mielących telewizor i to wszystko. My, rodzice, domagamy się stałych pieniędzy na dziecięcą kulturę. Tak, aby dyrektorzy i dyrektorki teat