XXIII edycję Malta Festival w Poznaniu podsumowuje Agnieszka Misiewicz w Teatraliach.
Wbrew oczekiwaniom, najmocniejszym punktem tegorocznego Festiwalu Malta okazały się nie wydarzenia spod znaku idiomu, przygotowanego przez Romea Castellucciego, ale te z nurtów towarzyszących festiwalowi. Interesujące spektakle znalazły się przede wszystkim w programach Sztuka Szuka Malucha i Stary Browar Nowy Taniec na Malcie, na które warto zwrócić szczególną uwagę. Idiom Oh Man, Oh Machine / Człowiek - maszyna okazał się chyba zbyt pojemnym i nie do końca sprecyzowanym, choć - dzięki osobie kuratora - owianym mgiełką ekscytującej tajemnicy. Niektóre z zaproszonych spektakli sprawiały wrażenie dość przypadkowych i zaledwie swobodnie nawiązujących do hasła przewodniego - oczywiście udało się znaleźć wśród nich perełki, choć nie zabrakło też rozczarowań. Do bardzo udanych pozycji idiomu należy choćby ironiczny i niezwykle zabawny "Mushroom" Needcompany. Przedstawienie w choreografii Grace Ellen Barkey było równocześnie piękne i absu