Na ten spektakl Trójmiasto czekało prawie rok. Opłacało się. Reżyser Wojciech Kościelniak przygotował spektakl o ciemnej stronie ludzkiej psychiki, inicjacji i dojrzewaniu do miłości.
Światowa prapremiera trans-opery "Sen nocy letniej" Williama Szekspira do muzyki gdańszczanina Leszka Możdżera odbyła się w sobotę w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Spektakl przygotowały te same osoby, co kultowy "Hair" - gdański kompozytor i aranżer napisał muzykę, Wojciech Kościelniak wyreżyserował, Jarosław Staniek był odpowiedzialny za choreografię.
Na scenie Teatru Muzycznego zobaczyliśmy czterogodzinną opowieść o dojrzewaniu i młodzieńczej inicjacji, której poddana zostaje czwórka młodych Ateńczyków. W spektaklu Wojciech Kościelniak nawiązał do interpretacji "Snu nocy letniej" Jana Kotta - najwybitniejszego w świecie znawcy dzieła Szekspira. W dziele o świecie duchów polski teatrolog zobaczył sztukę o ciemnym kosmosie ludzkiego ducha. Był to Szekspir interpretowany w duchu Freuda, poświęcony "ciemnej żonie animalnej erotyki". Tak więc role postaci z ateńskiego dworu (Tezeusz, Hipolita i Filostrates) oraz duchów z podateńskiego gaju (Oberon, Tytania i Puk) reżyser powierzył tym samym aktorom. Tytania Justyny Steczkowskiej stanowi ciemną stronę jej Hipolity, kolejno Tezeusz Cezarego Studniaka alter ego Oberona, zaś mistrz ceremonii, Puk, jest nieziemskim odpowiednikiem Filostratesa. W muzyce Możdżera można doszukać się kilkunastu stylistyk i gatunków muzyki: rocka, jaz