Zaczyna się od kurtyny, na której scenograf spektaklu, Marian Kołodziej, wymalował fragment Sądu Ostatecznego Memlinga w obramieniu gdańskich malowideł kościelnych. Kurtyna jest skromną zapowiedzią przedstawienia, które za chwilę porazi widza nieskromnym efektem dekoracji. Jakie "kosmiczne'' treści, zawarte w dziele gdańskiego Anonima, będą się rozgrywały na tle owego ołtarza, którego wspaniała budowla potrafi na dłuższą chwilę przykuć uwagę widza? Na odpowiedź nie trzeba czekać. Bo oto zjawia się Historyja (Izabela Wilczyńska) w asyście niezwykle dostojnej, bo z Adamem i Ewą, z Kainem, Ablem i Noem, których za moment sprezentuje, i jeszcze z chórem aniołów, który owej prezentacji towarzyszy. W opowieść Historyi o dziejach ludzkiego rodzaju włączono zilustrowaną "biografię" obydwu bohaterów "Tragedii" - Kandyda i Łazarza. Prolog jest ważny; bo w tej skróconej (w zestawieniu z partią Historyi w gdańskim oryginale) i zilustrowan
Tytuł oryginalny
Oglądając Tragedię o Bogaczu i Łazarzu
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 23