Teatr dla amatorów okrucieństwa. Główne tematy to: samotność w rodzinie, kazirodztwo między dojrzewającym rodzeństwem, a w końcu - morderstwo rodziców. Po obejrzeniu serii koszmarnych scen z życia - wydawałoby się - zwyczajnej, mieszczańskiej rodzinki, możemy poczuć się nieswojo. Pewnie nikt z widzów nie uzna, że historia ta mogłaby go dotyczyć (chociaż mają mu w tym pomóc sfilmowane po reportersku wyznania bohaterów, puszczane co chwila na zawieszonym w głębi sceny ekranie), lecz może się zastanawiać, po co zajęto się takim tematem. Jest chyba tylko jeden powód sięgania po tego typu dramaturgię - moda panująca w Europie Zachodniej. Towarzystwo Teatralne, dowodzone przez Pawła Łysaka i Pawła Wodzińskiego, propaguje i wystawia sztuki zachodnich brutali pod hasłem: nowemu pokoleniu potrzebny jest nowy teatr. Ale ten ich niby "nowy", który ma trafiać do młodej publiczności jest - jak na razie - tysiąc razy gorszy od "
Tytuł oryginalny
Ogień w rodzinnym gronie
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowe Państwo nr 49