"Klątwa" w reż. Łukasza Kosa w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze we współpracy z Teatrem Nowym w Łodzi. Pisze Monika Wasilewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Jeśli ktoś od czasów liceum ma alergię na patriotyczne inklinacje Stanisława Wyspiańskiego, powinien obejrzeć jego "Klątwę". Ale nie w Teatrze Nowym, gdzie jakimś cudem Łukasz Kos z ciekawego, pojemnego tekstu zrobił nieznośnie nudne przedstawienie. Dramat "Klątwa" idealnie przekonuje do twórczości Wyspiańskiego. Zwłaszcza tych zniechęconych czytaniem jego szkolnych lektur. Prosta, inspirowana faktami historia wiejskiej dziewczyny, żyjącej z księdzem, jak klasycystyczna tragedia, otwiera wiele dróg interpretacji. Bo jest tu uniwersalna opowieść o winie, przeznaczeniu, ofierze, bunt wobec ciemnoty, niepokorna refleksja na temat religijności. Jakimś cudem jednak Łukasz Kos, reżyser bezsprzecznie utalentowany, zrobił na tym ciekawym tekście nieznośnie nudne przedstawienie. Wszystko, co u Wyspiańskiego tli się, wołając o zdecydowane podsycenie, w jego inscenizacji zostaje bezpowrotnie zduszone. Przebudowaną scenę pokrywają surowe drewnian