"Odyseja 2" w reż. Andrzeja Sadowskiego w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.
Współczesny Odys wraca do domu. Nie wiadomo, czy zarobkowa emigracja trwała zbyt długo, czy zasiedział się 10 lat u kochanki w innym mieście. Ale wraca. Żeby zrobić porządek nie tyle ze światem, jaki zastanie, ile z samym sobą. Sadowski gra homeryckiego bohatera hochsztaplera lepko i cynicznie, jakby kpił z siebie, swojej podróży, nadziei i kłamstw. Szef kultowego w pewnych sferach śp. Stowarzyszenia Mandala sięga po estetykę a` la Maja Kleczewska. Mimo wszechobecnej ironii częstochowska "Odyseja" jest gorzka i okrutna. Finał nie przynosi ukojenia, powrót bohatera nie miał sensu.