"Tango Piazzolla" w reż. Witolda Mazurkiewicza i Roberta Talarczyka w Teatrze Rampa w Warszawie. Pisze Natalia Lis w portalu e-splot.pl.
Błędne koło nieodwzajemnionych uczuć tak możemy określić newralgiczny wątek spektaklu Teatru Rampa inspirowanego muzyką twórcy tango nuevo, Astora Piazzolli. Jednak czy celem trupy teatralnej było stworzenie wyłącznie estetycznego i przyjemnego dla oka widowiska o popularnej tematyce? Niezupełnie. "Tango Piazzolla" to splot miłosnych historii ubranych w tango tańczone i śpiewane. Już od pierwszej sceny uwagę widzów przykuwają intymne działania ruchowe i mnogość postaw jawnie skontrastowanych na deskach teatru. Spektakl rozpoczyna solo Stefana Terrazzina, tańczącego na krwistoczerwonych linach w rytm utworu Piazzolli. Występ tancerza zapowiada jednocześnie spektakularność widowiska, w które już za moment aktorzy wprowadzą głodną wrażeń widownię. Spektakl przedstawia między innymi dzieje poety, zauroczonego świeżością i tajemniczym nastrojem argentyńskiego miasteczka. Podczas gdy tawerna, do której trafia znużony podróżnik, jest dla