EN

8.01.1980 Wersja do druku

Odprawa posłów greckich

Zawsze czuło się lub wierzyło, że jest to utwór ważny dla świadomości narodowej; ale gdy przychodziło do realizacji, zaw­sze coś przeszkadzało: albo staropolszczyzna, albo antyk. Pro­fesorowie zachwycali się, arty­ści kładli się raz po raz na tej pozycji, a publiczność chyba po gombrowiczowsku nie wierzyła w to i już. W przedstawieniu Zbigniewa Zapasiewicza widać tę właśnie walkę. Walkę z sa­mym sobą o to, żeby ten ważny i poważny utwór stał się ważnym i istotnym także jako przedstawienie. W kolumnowej sali, która przypomina nam jakieś sale, spotykają się ludzie. Mówią o głupiej prowokacji wojennej, krzyczą, pomstują, ambicjonal­nie się unoszą. Postępują głupio i niekonsekwentnie. Jedni twier­dzą, że wszystko będzie mimo wszystko dobrze, inni - że w ogóle jest dobrze, a jeden tylko właściwie (oraz jedna szalona) mówią i czują prawdę. Szalonej nie słuchają, chociaż w istocie ona jedna wie, jeden sprawiedli­wy, jak ka�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Odprawa posłów greckich

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Krakowa nr 6

Autor:

MASZ

Data:

08.01.1980

Realizacje repertuarowe