"Komedie Fredry, żeby zabłysnąć pełnym blaskiem, wymagają świetnej obsady. Miał ją Fredro tym razem, a dwóch wykonawców w rolach wiodących - dużo więcej aniżeli bardzo dobrych". Tak pisał Jerzy Andrzejewski tuż po telewizyjnej premierze "Odludków i poety" w 1979 roku.
Jednoaktówka pochodząca z lat dwudziestych XVIII wieku, a więc wczesnego okresu twórczości, należy do najrzadziej grywanych utworów Fredry. Po wojnie zaistniała na scenach zaledwie cztery razy. Spektakl Andrzeja Łapickiego warto obejrzeć z dwóch powodów. Dla rzadkości scenicznych wystawień utworu i dla znakomitej obsady aktorskiej. Jednym z głównych atutów Teatru Telewizji jest możliwość zebrania takiej obsady, jakiej w żadnym teatrze dramatycznym się nie uzyska. Najlepsi aktorzy, na co dzień należący do różnych zespołów teatralnych, tu mogą spotkać się zagrać wspólnie. Tak stało się tym razem. Wiodące role grają Zbigniew Zapasiewicz i Bronisław Pawlik. Partnerują im Andrzej Łapicki, KRZYSZTOF KOLBERGER i Małgorzata Zajączkowska (wówczas tuż po debiucie).