Są tacy twórcy teatralni, którzy potrafią wykrzesać z pojedynczego aktora, ale i całego zespołu, nawet im samym nie znane wcześniej emocje, stworzyć dzieło współbrzmiące we wszystkich szczegółach. Takim reżyserem jest na pewno Jan Buchwald , który pracując w Kaliszu nad "Lotem nad kukułczym gniazdem", w krótkim czasie zdołał osiągnąć cel możliwy, choć trudny bardzo. Jego wieńczeniem była istna burza owacji po premierze 5 marca. Niemal każdy widz miał już z "Lotem..." jakieś doświadczenia. A to wspominano rewelacyjne dzieło Zygmunta Hubnera, który korzystał z adaptacji Dale' a Wassermana, pokazane także na KST, a to sławny film Formana (kilka Oskarów) z Jackiem Nicholsonem, a to wreszcie samą książkę Ken' a Kesey' a wydaną w Polsce w 1981 roku, czy ostatnią, bardzo chwaloną premierę (grudzień 1993) w poznańskim Teatrze Nowym z Danielą Popławską w roli Wielkiej Oddziałowej Tyle tylko, że to juz nie czasy kontestującej Ameryki lat
Tytuł oryginalny
Odlot
Źródło:
Materiał nadesłany
Ziemia Kaliska nr 19