EN

5.05.1988 Wersja do druku

Odkrywanie Pasternaka

NIE ma co - Machulski wykazał się słuchem absolutnym, jeśli idzie o czas, w którym żyjemy. Przeniesienie na scenę największej powieści Borysa Pasternaka nie jest przecież przedsięwzięciem tylko artystycznym; nosi znamię sensacji, od których kipi uzupełniana na gorąco historia naszej współczesności. Powtórne narodziny "Doktora Żiwago" (teatr zmienił pisownię na fo­netyczną, obaj tłumacze trzymali się dotychczas pisowni Żywago, podtrzy­mując symboliczne znaczenie nazwis­ka) dokonały się zaledwie przed 2 la­ty, na VIII Zjeździe Pisarzy ZSRR, kiedy to wielcy literatury radzieckiej - Wozniesienski, Jewtuszenko oraz prof. Lichaczow upomnieli się o dzieło i dobre imię Borysa Pasterna­ka. Zaledwie 30 lat temu nie kto in­ny, tylko środowisko literackie, po­wolne manipulacjom polityków, za­szczuło autora "Żiwaga", zmuszając do samokrytyki, rezygnacji z Nagro­dy Nobla, skazując na banicję lite­racką i obywatelską. Nie był to zresz­tą pi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Odkrywanie Pasternaka

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 88

Autor:

Krystyna Gucewicz

Data:

05.05.1988

Realizacje repertuarowe