EN

20.05.2011 Wersja do druku

Odkrywanie Casablanki

"Casablanca" reż. Michał Siegoczyński w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.

Gdyby z przedstawienia Siegoczyńskiego zrobić półtoragodzinny wybór najlepszych scen, "Casablanca" z warszawskiego Powszechnego byłaby momentami zabawną, współczesną analizą procesu kreacji mitu czy produkcji ikon popkultury na przykładzie znanego wyciskacza łez. Nawet fakt, że w spektaklu nie ma ani jednego świeżego pomysłu inscenizacyjnego czy odkrywczej myśli, można by jakoś przełknąć. Jednak spektakl trwa trzy godziny i jest pełen dowodów na to, że film Curtiza (z 1942 r.) był antyfeministyczny, patriarchalny, że krzewił i umacniał stereotypowe obrazy męskości i kobiecości, że pod pozorem trudnych wyborów, słusznych spraw i niemożliwych miłości skrywał brutalną, zwierzęcą walkę dwóch samców o samicę, często inicjowaną i podsycaną przez tę ostatnią. Że władza i seks. I faszyzm. Eliza Borowska, Aleksandra Bożek i Karina Seweryn grają różne strony osobowości lisy, Grzegorz Falkowski - niezłomnego superbohatera Laszlo, Krzyszt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Odkrywanie Casablanki

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 21/18.05

Autor:

Aneta Kyzioł

Data:

20.05.2011

Realizacje repertuarowe